środa, 30 marca 2016

Casa de Ted by Śpisiowamama

Ten wpis jest wyjątkowy i dość nietypowy, albowiem mało w nim będzie tekstu, za to więcej zdjęć :) Dlaczego? Ano dlatego, że kiedy je zobaczyłam, od razu pomyślałam, że muszą się tu znaleźć :D  W porównaniu z nimi moje zdjęciami z biednego telefonu typu Xperia Sreria ;) są tylko marną namiastką fotografii!

  

Pamiętajcie jednak, że są to fotki wykonane przez Śpisiowąmamę i wszelkiego typu chęci ich wykorzystania należy skonsultować z autorką :) Tak przynajmniej głosi dobre wychowanie oraz tak zwane prawa autorskie :) Endżoj!


Co tam LaMillou czy Zara Kids kiedy najlepsze skary to te udziergane przez prababcię Reginę ;)


Handmade cottonballs wykonane ręką matki (TUtek) oraz książka wykopana (również ręką matki) w lumpeksie ;P 



Skrzynia na zabawki z motywem na ludowo (TUtek) oraz mój faworyt: kaczka na kiju w spadku po starszym koledze ;)


Dziękujemy za uwagę i (przede wszystkim) dziękujemy Ci, Śpisiowamamo, za piękne zdjęcia :*

1 komentarz: